Woda stała się bardzo popularnym tematem w kontekście naszych miast, szczególnie kiedy ostatnimi czasy zaczęło jej nam…brakować. Kto spodziewałby się, że w poziom rezerw wód w miastach będzie tak niski, że wodę będą musiały dowozić nam specjalne cysterny? Z tych powodów niesamowicie ważne jest to, żebyśmy odpowiednio o tę wodę dbali. Dlatego też porozmawiałem z Edytą Łaskawiec — technolożkę wody i ścieków, znaną na Instagramie jako @wastewater_based.doctor, która podzieliła się kilkoma sposobami na to jak dbać o wodę w mieście.
Według Edyty, o wodę możemy dbać poprzez wszystkie zabiegi we własnym domu, czyli:
- Przegląd instalacji (co można poprawić?).
- Zwrócenie uwagi na deszczówkę (używanie jej zamiast wody podciągowej do np. podlewania roślin czy mycia samochodu).
- Zaangażowanie w inicjatywy miejskie.
- Ciekawymi inicjatywami są parki kieszonkowe – małe rozwiązania zielonej infrastruktury, które wspierają dbanie o naszą wodę miejską i schładzają miejską wyspę ciepła, łagodząc klimat.
- Aktywizm miejski jest bardzo istotny. Wpisuje się w to choćby wychodzenie do ludzi, poznawanie swoich sąsiadów i rozmawianie z nimi o potrzebach.
- To także kontakt z radą osiedla i zadawanie pytań o jej działania dotyczące wody.
- Ważne jest też sprawdzanie, na kogo głosujemy i głosowanie w ogóle (na szczeblach samorządowym i wyższych).
- Warto przeglądać programy polityków, by świadomie oddać głos na te osoby, które zobowiązują się coś zmienić w naszym najbliższym otoczeniu, województwie i kraju. Wyrabiajmy w sobie poczucie wpływu na i odpowiedzialności za przestrzeń lokalną i politykę krajową.
W ramach naszej rozmowy, z której pochodzą powyższe porady zapytałem też Edytę o to, jej zdaniem będzie w naszych miastach wyglądać najbliższe lato. Zdaję sobie sprawę, że Edyta nie jest meteorolożką, ani tym bardziej futurolożką. Ale zastanawiam się, czy to lato będzie kolejnym naznaczonym wyłączaniem z użytkowania fontann i kolejnych problemów z dostawami wody do miast. Co o tym sądzisz Edyta?
Na razie cały czas borykamy się z suszą hydrologiczną w naszym kraju, więc są to uzasadnione obawy. Rzeczywiście prognozy na to lato są takie, że być może lipiec będzie deszczowy, ale sierpień już niekoniecznie. Nie zapowiada się upalnie, więc miejmy nadzieję, że klimat miejski będzie w tym roku dla nas łaskawszy, bo widzimy na każdym kroku tę „betonozę”. I ten stan nie specjalnie się zmienia. Króluje trend, żeby zabetonować wszystko, co się da. A musimy sobie zdawać sprawę z tego, że im więcej przestrzeni zabudowanej, tym więcej później mamy problemów z powodziami, podtopieniami, zatykaniem się kanalizacji, większą ilością awarii.
Więc jeśli zaniedbujemy jedną kwestię (tutaj – zabetonowania skutkującego zmniejszeniem przestrzeni przepuszczalnej), to musimy mieć świadomość, że będziemy mieć problemy z naprawą pewnych inwestycji i będziemy musieli ponieść kolejne koszty.
Konieczne jest tutaj uświadomienie włodarzom miast, że nie zaoszczędzą, kładąc w danym miejscu kostkę brukową i unikając drzew, które uszkadzają tę kostkę i instalacje pod nią.
Prędzej czy później dosięgnie ich problem powodzi, nadmiernego spływu, a także zanieczyszczeń. Jeżeli woda szybciej spłynie z powierzchni miejskiej pełnej zanieczyszczeń (np. cząsteczek mikroplastiku z opon samochodowych), to my to później będziemy pili wraz z wodą.
Zanieczyszczenia spłyną do najbliższej rzeki czy jeziora, z którego pobieramy wodę, a nawet przemieszczą się w głąb wód podgruntowych. A więc będziemy mieli jeszcze mniej wody, bo będzie ona zanieczyszczona, przez co utrudnione będzie jej odzyskiwanie i oczyszczanie. To się prędzej czy później na nas odbije.
Edyta Łaskawiec to technolożka wody i ścieków, która popularyzuje naukę i naucza w Katedrze Biotechnologii Środowiskowej na Politechnice Śląskiej.
A jeśli chcesz posłuchać naszej rozmowy Live z Edytą, możesz zrobić to poniżej:
Możesz też zapisać się na Urb_list, aby być na bieżąco z nowymi odcinkami i miejskimi smaczkami: