Jak stworzyć miasto przyjazne rodzicom? [ARTYKUŁ]

Życie w mieście przysparza wiele problemów rodzinom z dziećmi. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, z jakimi ograniczeniami mierzą się rodzice po urodzeniu dziecka. Okazuje się, że miasta pod wieloma względami nie odpowiadają potrzebom osób wychowujących dzieci.

Młodzi ludzie decydujący się na założenie rodziny często dopiero po narodzinach dziecka odkrywają, z jakimi problemami przyjdzie im się mierzyć i do jakiego stopnia będą musieli zmienić swoje przyzwyczajenia. Poruszanie się komunikacją miejską, robienie zakupów czy wyjście do knajpy często przysparza wiele trudności, gdy rodzicom towarzyszy małe dziecko. Wielu rodziców doświadcza również wykluczenia z uczestnictwa w życiu kulturalnym – muzea, teatry czy galerie stają się dla nich trudno dostępne, gdy chcą wybrać się do nich z dziećmi. Problemem często okazuje się tak prozaiczna kwestia jak przewinięcie dziecka. W publicznych toaletach przewijaki zazwyczaj znajdują się tylko w toaletach damskich, co wynika z faktu, że w organizacji przestrzeni miejskiej nie uwzględnia się potrzeb ojców zajmujących się dziećmi.

Fot. Fundacja Rodzic w mieście

Jak poradzić sobie z tymi i pokrewnymi problemami?

Organizacją zajmującą się zagadnieniem urban parentingu jest fundacja „Rodzic w mieście”. Członkinie fundacji starają się odpowiedzieć na potrzeby rodzin z dziećmi, obierając holistyczną perspektywę. Nie skupiają się tylko na prostych barierach architektonicznych, ale działają w różnych obszarach, podejmując współpracę z wieloma grupami – rodzicami, nauczycielami, członkami lokalnych społeczności czy przedstawicielami władz miejskich.

Czym zajmuje się fundacja?

Działalność fundacji skupia się na działaniach w trzech obszarach:

  • Miasto: działania dotyczące bezpieczeństwa, dostępności czy ekologii
  • Praca: działania dotyczące kwestii godzenia pracy zawodowej z opieką nad dzieckiem (work-family balance)
  • Kultura: działania mające na celu dostosowanie instytucji kultury do potrzeb rodziców z dziećmi i włączanie całych rodzin do życia kulturalnego

Warto zaakcentować słowo „rodzic” w nazwie, bowiem fundacja stara się odpowiadać na potrzeby zarówno matek, jak i ojców. Jednym z priorytetów i głównych obszarów działalności fundacji jest promowanie partnerskiej (równo podzielonej pomiędzy partnerów) opieki nad dzieckiem. To głównie kobiety idą na urlop macierzyński i często zdarza się, że po jego zakończeniu nie wracają do pracy. Członkinie organizacji zajmują się zachęcaniem ojców do brania urlopów rodzicielskich, starają się również pomagać kobietom poprzez przeciwdziałanie wykluczaniu matek z życia zawodowego. Fundacja stara się reagować na trendy i mody dotyczące przestrzeni miejskiej oraz monitorować debatę publiczną. Kwestia godzenia pracy zawodowej i opieki nad dzieckiem jest związana z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 2019/1158 w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów (tzw. Dyrektywa work-life balance), którą Polska jest zobowiązana przyjąć w tym roku.

Fot. Fundacja Rodzic w mieście

Ulice szkolne przyjazne rodzicom i dzieciom

Podczas tegorocznego Światowego Forum Miejskiego w Katowicach fundacja „Rodzic w mieście” organizowała warsztaty dotyczące ulicy jako przestrzeni dostępnej i przyjaznej dla mieszkańców miast. Przyjaznej, czyli wyłączonej z ruchu samochodowego i w której znajduje się dużo zieleni, dzięki czemu można w niej oddychać czystym powietrzem. W czasie warsztatów podnoszono kwestię dostępności ulic dla różnych grup społecznych takich jak osoby z niepełnosprawnościami i z ograniczoną mobilnością, choć skupiono się przede wszystkim na rodzicach i dzieciach. Warsztaty związane były z realizowanym przez fundację projektem „Nowa Szkolna Ulica”, którego celem jest ożywienie dyskusji na temat terenów przy szkołach i sposobach na zagospodarowanie ich w taki sposób, by były przyjazne i bezpieczne dla dzieci.

Główne założenia projektu są następujące: 

  • Szkolna ulica rozumiana jest w szerszym kontekście jako przestrzeń otaczająca szkołę. 
  • Otoczenie szkoły powinno być bezpiecznym dla dzieci „trzecim miejscem” (pomiędzy szkołą a domem), gdzie dzieci mogą spędzać czas, zażywając aktywności fizycznej, czy spotykać się z rówieśnikami po lekcjach. 
  • W ramach projektu dąży się do nawiązania współpracy między różnymi grupami – nauczycielami, dyrektorami szkół, rodzicami, dziećmi i członkami przyszkolnych społeczności. 
  • W ramach współpracy osoby zaangażowane w projekt uczą się, jakich narzędzi można użyć w celu przeprowadzenia zmian, jak radzić sobie z biurokratycznymi przeszkodami, czy w jaki sposób komunikować się z władzami miejskimi. 

Jedna z broszur opublikowanych przez fundację, „Do szkoły bez samochodu”, dotyczy bezpieczeństwa dzieci przebywających w otoczeniu szkoły. Broszura zawiera materiały skierowane do nauczycieli, które mogą wykorzystać podczas rozmowy z uczniami na temat poruszania się po mieście w codziennej drodze do szkoły. Broszura m.in. podkreśla, że dojazd nie musi odbywać się tylko za pomocą samochodu. Alternatywne formy dojazdu do szkoły (rower, hulajnoga) nie zanieczyszczają miast, pozytywnie wpływają na rozwój fizyczny, poprawiają bezpieczeństwo na przyszkolnych ulicach poprzez zmniejszenie liczby wypadków.

Fot. Fundacja Rodzic w mieście

Aktywizm a zmiana sposobu myślenia

Członkinie fundacji poprzez projekty takie jak „Nowa Szkolna Ulica” pragną pokazać, że jeżeli ludzie chcą podniesienia jakości życia w mieście, to wprowadzane zmiany muszą być trwałe i namacalne. Tego typu działalność ma na celu pobudzenie ludzi do aktywnego działania, aby przeprowadzić konkretne reformy. Agnieszka Krzyżak-Pitura, prezeska fundacji „Rodzic w mieście”, zwraca uwagę, że za tego typu działaniami powinna iść także zmiana sposobu myślenia. Dorośli są przyzwyczajeni do różnych udogodnień jak np. możliwość dojazdu do pracy samochodem. Często zdarza się, że nie myślą jednak o tym, jak to wpływa na poczucie komfortu i bezpieczeństwa u dzieci, które nie są w stanie upomnieć się o swoje prawa, czy nawet zdać sobie sprawy z tego, że ich interes też powinien być brany pod uwagę. W czasie realizacji projektu najtrudniejsze okazało się przekonanie np. nauczycieli, by zrezygnowali z dojazdu do pracy samochodem z uwagi na bezpieczeństwo dzieci w okolicach szkoły.

Lepiej w mieście czy poza nim?

Rodzice często chcą zapewnić swoim dzieciom bezpieczną i komfortową przestrzeń do życia. W tym celu niektórzy wyprowadzają się z miasta, aby zamieszkać w domu z własnym ogrodem. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że często skutkuje to niedogodnościami i problemami w dłuższej perspektywie. Życie poza miastem oznacza codzienny dojazd samochodem do szkoły czy pracy – brak transportu publicznego (wykluczenie komunikacyjne) dotyczy głównie mieszkańców mniejszych miejscowości. Zaś gdy dziecko będzie chciało spędzać czas ze znajomymi, rodzic z konieczności stanie się „taksówkarzem”, jeśli nie będzie chciał stać się powodem odizolowania dziecka od grupy rówieśniczej. 

O wykluczeniu transportowym możesz też posłuchać w rozmowie z Olgą Gitkiewicz

Agnieszka Krzyżak-Pitura wskazuje na sposoby poprawy jakości życia w mieście i zapobiegania zjawisku suburbanizacji:

  • Prowadzenie jasnej, konsekwentnej, zaplanowanej polityki rządowej i samorządowej, by uczynić miasta lepszymi do życia.
  • Uświadamianie ludziom, że mieszkanie poza miastem nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów i nie zawsze przyczynia się do poprawy jakości życia.
  • Organizacja przestrzeni miejskiej w taki sposób, by była atrakcyjna i dostępna dla mieszkańców miast – niezanieczyszczona, cicha, z terenami zielonymi, bezpieczna dla wszystkich.

Powinniśmy zadbać o to, by miasta stały się miejscami dostosowanymi do potrzeb mieszkańców. Dzięki temu ludzie nie będą postawieni przed wyborem, czy lepiej żyć w centrum miasta i mieć lepszy dojazd do pracy lub szkoły, czy może lepiej codziennie spędzać dużo czasu w samochodzie, ale mieszkać w miejscu bezpiecznym i przyjaznym.

Miasta to nasze wspólne dobro

Poprawa jakości życia w miastach i uczynienie ich bardziej dostępnymi dla rodzin to wspólne zadanie wszystkich obywateli. Trzeba zdawać sobie sprawę, że to nie tylko od rządu czy samorządów zależy, jak przebiegać będzie organizacja przestrzeni miejskiej. Warto upominać się o swoje prawa, podjąć współpracę z władzami miejskimi, szkołami czy lokalnymi społecznościami. 

W celu uzyskania informacji na temat problemów rodziców w miastach warto odwiedzić stronę internetową fundacji “Rodzic w mieście”.

Poniżej możesz natomiast posłuchać naszej rozmowy z Agnieszką Krzyżak-Piturą – założycielką fundacji:


Autor: Marcin Żebrowski / Grzegorz Jakubiec

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *